czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 10 - Who for you is the boy with curls?

Podczas całego wieczoru było słychać gwar rozmów oraz mój i Hazzy śmiech. A gdy przyniosłam z Mamą deser Niall zadał pytanie które męczyło mnie cały wieczór :
-Tak właściwie to czemu Gemma nie przyjechała? - dłoń Pani Styles trzymająca łyżeczkę zatrzymała się pomiędzy miseczką a jej ustami. Z twarzy Harry'ego zniknął uśmiech. Wstał bez słowa i szybkim krokiem udał się do drzwi. Patrzyłam za nim zdziwionym wzrokiem tak samo jak Nialler, Mama i Tata.
-Gemma... Gemma nie żyje już ponad rok - odparła cicho Mama Harry'ego. Moje oczy się zaszkliły - Przepraszam za Harry'ego ale nadal się z tym nie pozbierał..
Pędem wstałam od stołu i pobiegłam w kierunku gdzie zniknął Hazz. Znalazłam go na podjeździe, siedział na ziemi placami oparty o bok samochodu. Kolana miał podsunięte pod brodę i schowaną pomiędzy nimi twarz. Powolutku uklękłam przy nim i położyłam dłoń na jego kolanie. Spojrzał na mnie tymi swoimi zielonymi oczami. Były smutne.. tak strasznie smutne.
-Hazzu - mruknęłam i mocno przytuliłam go. Objął mnie i przyciągnął do siebie. Tak mnie tulił że myślałam iż mnie udusi - H..Harry! Aż mi dech zaparło.. - zaśmiałam się cicho, i przy okazji chcą zobaczyć też jego uśmiech oraz te jego dołeczki.. Mimo moich starań nadal siedział przytulając mnie już trochę delikatniej ze smutną minką - Harry przykro mi... - odparłam cichutko, całując go w czoło.
-Jak dasz mi jeszcze jednego całusa to zrobi mi się lepiej.. - usłyszałam jego szept. Nachyliłam cię i cmoknęłam go tym razem w policzek - Już dobrze..

Pani Styles i Harry wyszli dobrze po 22. Zmęczona wygłupami z Harry'm i Niall'em doczłapałam się do siebie. Resztkami siły przebrałam się w piżamę. Padłam na łóżko jak pies pluto. Zaczynałam już zasypiać gdy usłyszałam skrzypienie podłogi i kroki. O nie...
-Aniele... - jego ciepły oddech owiał moją skórę.
-Przyjdź jutro.. - burknęłam i zakopałam się w pościeli. Poczułam jak druga połowa łóżku ugniata się pod ciężarem drugiego ciała - Liam, proszę. Nie wiem jak ty ale ja się od kiedy przychodzisz do mnie wieczorami nie wysypiam!
-A po co spać jak można robić inne dużo ciekawsze rzeczy.. - jego ton był taki jak nigdy go nie słyszałam. Był taki.. hmm.. seksowny? Zachęcający? Jak to inaczej ująć? W każdym razie był pociągający gdy tak mówił. Ale przegrał z moim nie wyspaniem.
-Chyba wiem jakie tobie rzeczy po głowie chodzą i z góry mówię NIE - mruknęłam i przytuliłam się do poduszki.
-Kim dla ciebie jest ten chłopak z lokami? - jego głos znów się zmienił. Zdziwiło mnie to pytanie. Odwróciłam się do niego i spojrzałam mu w oczy.
-A skąd to pytanie?
-Widziałem jak go całowałaś na podjeździe - prawie że warknął.
-No zero prywatności z tobą! Gdzie się chowałeś? W krzakach?
-Kim on dla ciebie jest? - powtórzył pytanie. Westchnęłam.
-A co zazdrosny? - przytuliłam się do jego torsu który unosił się szybko w górę i w dół przez jego przyśpieszony oddech.
-Jak cholera - położył dłoń na moich plecach i przyciągnął mocniej do siebie.
-Ofiarodawca mojego wisiorka - powiedziałam z małym uśmieszkiem na buzi.
-Ten twój dawny przyjaciel?
-Yhm - pokiwałam głową.
-Mam się denerwować, czy sama przestaniesz się z nim spotykać? - chyba się przesłyszałam.
-Że co proszę?
-Aniele to było proste.. : wolisz żebym był zazdrosny i się denerwował czy nie będziesz się z nim widywać?
-Pogięło cię do reszty?! Rozumiem gdybyś zakazał mi spotykać się z Sophią ale z Harry'm... w ogóle co to za kurwa ultimatum?!
-Po pierwsze Mała : Nie przeklinaj bo jesteś zbyt słodka żeby mieć taką nie wyparzoną buźkę, po drugie : nie przeszkadza mi twoja znajomość z Soph bo ona w spodniach nie ma penisa - wybuchłam śmiechem ale mina Liam'a była całkowicie poważna. Próbowałam złapać oddech.
-Dobra.. tak żebyś zrozumiał.. możesz być zazdrosny i wkurwiony 24 na dobę ale ja i tak będę się spotykać ze Styles'em. A teraz wypad bo chce spać - mruknęłam i odwróciłam się do niego plecami.
-To nie ty tu ustalasz zasady Aniele..
-A niby kto? Ty? Jak chcesz sobie porządzić to znajdź sobie inną dziewczynę
-Nie chce innej, chce ciebie.. - ułożył dłoń na moim boku i cmoknął mnie w policzek - Pójdziemy jutro na obiad do Lou i El, dobrze?
-Zapomniałeś że mam szlaban?
-Powiesz rodzicą że idziesz do Sophii lub Summer. Eleanor bardzo zależy żeby cię lepiej poznać..
-Nienawidzę kłamać! - burknęłam wtulając twarz w poduszkę.
-No to masz problem Aniele.. - znów poczułam ten dreszcz. O ja cię.. czemu on tak na mnie działa?
-Ale...
-Żadnych ALE. Byłaś zmęczona. SPAĆ - objął mnie ciasno ramionami. Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej.
-Liam? - sprawdziłam czy śpi.
-Tak, Aniele?
-Zaśpiewasz mi coś? - usłyszałam jego cichy śmiech a później zaczął nucić jakąś piosenkę - Dobranoc Liam..
-Śpij słodko Aniele - pocałował mnie w skroń i wrócił do śpiewania.
I know how it goes
I know how it goes from wrong and right
Silence and sound
Did they ever hold each other tight like us?
Did they ever fight like us?

Przepraszam że taki krótki :c Pisany na szybko o 2 w nocy..
Light in the tunnel " - Jedno z moich ff  :)
Nie jest podane u góry w pasku bo jest to jedno z dwóch nie dopracowanych i dopiero wtedy zaczynałam pisać.. Od razu mówię że "Light in the tunnel" jest już zakończone :)

4 komentarze:

  1. Jee ! Pierwsza. <3 Dziękuję za podanie twojego zakończonego bloga. <3 Świetny, czekam na nn . <3

    OdpowiedzUsuń
  2. jeeeezu
    CUDO czekam na nexta <3 ♥♥♥ ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tyle myśli w głowie, że nic innego nie napiszę jak tylko:WOW!!!! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału!;););)
    Lilka

    OdpowiedzUsuń
  4. Harry smutny...
    Milagros zmęczona...
    Liam zazdrosny...
    Tralalalala lubię tego bloga ;)
    Ale Mili nie może przestać spotykać się z Hazzą. Bo ja wkroczę do akcji i nie będzie, że to on ma wieczną rację! :D
    Nie zanudzam, życzę weny ♥
    Pozdrawiam xx.

    OdpowiedzUsuń