wtorek, 18 marca 2014

Rozdział 21 - This is Love

-Nini? Szybko przyjechałeś.. - powiedziałam trochę nerwowym głosem.
-Ile razy muszę ci jeszcze powiedzieć żebyś się do niego nie zbliżała? To przez niego byłaś w szpitalu! - Niall był wkurzony. Poczułam jak Liam zaciska pięści tym samym miażdżąc moją dłoń.
-N..Niall proszę cię - wyswobodziłam dłoń i postąpiłam kilka kroków w stronę mojego brata. Nie mogłam zajść daleko bo Payne objął mnie w tali i znów przyciągnął do siebie. Fuknęłam - Chce z nim tylko pogadać - mruknęłam na Liam'a. Prychnął i puścił mnie. Złapałam mojego brata za ramię i odeszliśmy kilka kroków od mojego Liasia.
-To był wypadek że tu jestem.. - mina mojego blond włosego brata była pełna powątpienia.
-Myślisz że w to uwierzę? Wracasz do domu - mruknął i złapał mnie za rękę.
-Niall, ja nie mogę! Jestem Liam'a. On mnie już nie puści - odparłam trochę zażenowana tym że muszę to mówić ale niestety taka była prawda.
-Co ty pierdolisz? Co to znaczy "Jestem Liam'a" ?!
-Na serio brat. Muszę wrócić z nim.. - szepnęłam. Cmoknęłam go w policzek - Daj mi swój telefon - zażądałam. Z niepewną miną podał mi swoją komórkę, wpisałam mu mój nowy numer i oddałam mu aparat - Zadzwonię później do ciebie.
-Czemu ty się w ogóle zgadzasz na to jak on cię traktuje? - blondyn zmrużył oczy. Westchnęłam.
-Ja go chyba kocham - powiedziałam bardzo cicho. Zrezygnowany pokręcił głową i bez słowa wyszedł ze szpitala. Wzięłam głęboki oddech i wróciłam do Liam'a który siedział na moim ówczesnym łóżku i klikał coś w telefonie - Wracamy?
Payno pokiwał głową i wziął mnie pod rękę. Zaprowadził do samochodu i ruszył.
-O czym rozmawiałaś ze swoim bratem? - spytał kładąc dłoń na moim udzie.
-Musiałam mu wytłumaczyć że jestem twoja i to z tobą wrócę do domu - odparłam wpatrzona w rozmazujący się widok za oknem. Liam ścisnął moje udo. Odwróciłam głowę w jego stronę. Na jego buzi widniał wielki uśmiech a w oczach grały iskierki szczęści.  Zjechał na pobocze i obdarzył mnie pięknym uśmiechem - Co? - spytałam z lekkim rozbawieniem w głosie. Nachylił się do mnie i musnął moje usta. Najpierw delikatnie później namiętnie wpił się w moje usta. Plecami byłam przyciśnięta do drzwi samochodu po mojej stronie. Wplotłam palce w jego włosy. Mruknął zadowolony. Odsunął się po chwili ode mnie zdyszany - To było... WOW - zachichotałam dysząc lekko. Spojrzał mi w oczy. Cmoknął raz jeszcze szybko w usta.
-Kocham cię Milagros - czy on...? Czy on właśnie powiedział że.. kocha? Kocha mnie?? O ja cię.. Patrzył na mnie oczekując odpowiedzi. Pokiwałam głową.
-Ja.. Ja ciebie też Liam.. - uśmiechnął się szeroko i znów wpił w moje usta. Jego smakowały wspaniale.
-To dobrze Aniele.. bo mamy na jutro zarezerwowane bilety do Paryża - uśmiechnął się i wrócił na miejsce za kierownicą. Chyba się przesłyszałam!
-Naprawdę? - zrobiłam wielkie oczy. Payne uśmiechnął się w moją stronę. Pokiwał głową. Pisnęłam zachwycona i przytuliłam do niego - Liam! Nie wiesz jak się cieszę!
-Chyba wiem - odpalił samochód i bardzo szybko ruszył w kierunku domu. Po nie długim czasie wysiadł, obiegł samochód i otworzył mi drzwi. Podał mi dłoń i zaprowadził do domu. Gdy zamknął drzwi od razu wtuliłam się w jego szyje - Miło - cmoknął mnie w czubek głowy. Zjedliśmy jakiś obiad, wzięliśmy razem długą kąpiel, spakowałam nas i wieczorem ułożyliśmy się w łóżku.
-Nie mogę się doczekać jutra - szepnęłam wtulając się w jego nagi tors. Pogłaskał mnie po plecach i zatrzymał dłoń na moich pośladkach. Zachichotałam cicho. Spojrzałam na mojego Liam'a. Uśmiechnął się do mnie.
-Ja też.. - westchnął rozmarzony.
-Co ty planujesz Payne? - oparłam brodę na jego klatce piersiowej i spojrzałam mu w oczy. Cmoknął mnie w nos.
-Niespodzianka Cholito.
Zaśmiałam się.
-Aniele? Czemu już nie tańczysz? Od kiedy jesteś ze mną ani razu nie tańczyłaś... - mruknął patrząc na mnie uważnie. Zamyśliłam się. Rzeczywiście. Nie pamiętam już kiedy ostatni raz tańczyłam..
-Nie wiem Li.. Naprawdę - szepnęłam.
-A zatańczysz? Dla mnie? - spojrzałam na niego trochę zdziwiona.
-Ymm ja.. - w jego oczach była niema prośba. Pokiwałam głową. Wstałam z łóżka. Wzięłam do ręki telefon do którego zdążyłam wgrać już prawie 50 piosenek Avril Lavigne. Włączyłam "Innocence".



Cały czas zerkałam na niego. Wpatrywał się z pełną uwagą w każdy mój ruch. Gdy skończyłam spojrzałam na niego. Zobaczyłam niewielką wypukłość w jego bokserkach. Zarumieniłam się. Przywołał mnie ruchem ręki. Nieśmiało podeszłam do niego. Pociągnął mnie za dłoń i wylądowałam na jego udach. Zachichotałam nerwowo. 
-Wspaniale tańczysz Aniele - cmoknął mnie w czoło, nos a potem usta. Ułożyłam się na nim. Ścisnął moje pośladki i pocałował namiętnie - Kocham cię, i zawsze będę.. 


7 komentarzy:

  1. O Boziu!!!
    Jedno wielkie awwwwww....
    Nie mogę się doczekać tego wyjazdu do Paryża. :)
    Weny xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie! :)
    Szkoda mi Niall'a, musi się czuć trochę... zawiedziony? Tak to dobre słowo.
    Z drugiej strony nic nie powinno stać na drodze do szczęścia Liam'a i Milagros.
    W takiej sytuacji trudno mi znaleźć złoty środek. Zawsze ktoś będzie pokrzywdzony.
    Co nie zmienia faktu, że rozdział baaaaaardzo mi się podobał ♥
    Cieszę się, że jednak nie trzeba było długo czekać na kolejną cześć.
    Życzę weny! :)
    Enjoy xx.

    OdpowiedzUsuń
  3. Slodkieee <3 czekam na nn i chcialam cie pochwalic ze piszesz swietnie, czesto i dlugo. Kocham twoj blog, chociaz czytam 20 innych. Podziwiam cie. zycze weny i czekam na nn.
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. MMMMMmmmm .. <3
    Cud, miód i orzeszki . :**
    ~D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały , trochę podobny do mojego opowiadania z Francją :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny *_*
    Jadą do Francji...Mili i Li wyznają sobie miłość...aww :3
    Szczerze to myślałam, ze nie dodasz nowego rozdzaiłu w tym tygodniu, bo (sorry jak źle zrozumiałam xD ) jedziesz na koncert :)
    Ale i tak zaciesz, że wstawiłaś nowy rozdział :)
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  7. wow *-* suuuper to!!!! weny życzę i mam nadzieję ,że następny rozdziała będzie nie długo

    OdpowiedzUsuń