Uwaga! Ten rozdział zawiera treści przeznaczone dla osób pełnoletnich.
Czytasz na własną odpowiedzialność.
-Mam tu spać? - wskazałam łóżko.
-Wolisz na kanapie? - pokręciłam szybko głową - No właśnie - wyszedł zamykając drzwi. Złapałam za klamkę drzwi i weszłam do łazienki. Zdjęłam niebieską sukienkę którą miałam
na imprezie i założyłam na siebie bluzkę Zayn'a. Przepłukałam twarz zimną wodą. Spojrzałam na swoje odbicie.
-Za szybko wytrzeźwiałam jeżeli teraz mam spać u Zayn'a... - powiedziałam do siebie. Wyszłam z łazienki gasząc światło w toalecie i sypialni. Nieśmiało podeszłam do łóżka i położyłam pod kołdrą. Próbowałam ułożyć się wygodnie, ale czułam się tu nieswojo. Wręcz dziwnie. Przypomniałam sobie pierwszą noc w domu Liam'a.. Zabrał mnie do siebie z imprezy na której dowiedziałam się że na początku miałam tańczyć w klubie ze striptizem. Byłam przerażona, a teraz leżąc w łóżku Zayn'a jestem bardziej zdezorientowana niż przestraszona. Ale mimo to nadal nie mogę zasnąć. Wysupłałam się z pościeli i wyszłam z pokoju obciągając koszulkę do dołu. Miałam na sobie jeszcze tylko majtki oprócz bluzki. Zeszłam po schodach.
-Jeszcze nie śpisz? - mruknął Zayn nie podnosząc wzroku znad papierów porozrzucanych na stoliku przy kanapie na której siedział.
-N..nie mogę zasnąć - powiedziałam cicho. Podeszłam do niego niepewnie i przysiadłam obok niego na kanapie. Coś w jego oczach błysnęło gdy spojrzał na moje odkryte nogi. Przełknęłam głośno ślinę. Malik westchnął głośno.
-To co chcesz porobić? - zgarnął papiery w jedną prawie równą kupkę i usiadł na przeciw mnie popijając piwo. Wzruszyłam ramionami - Może zatańczysz?
-Co?
-Lubisz przecież tańczyć. A ja tylko raz widziałem jak się ruszasz - uśmiechnął się do mnie i wziął do ręki pilota leżącego na stoliku i włączył muzykę. Podniosłam się z kanapy czerwieniąc się. Przymknęłam oczy starając się wczuć w muzykę. Tańczyłam do piosenki 'Stay the Night' Zedd i Hayley Williams. Zdyszana stanęłam w miejscu gdy piosenka się skończyła. Zayn patrzył na mnie uważnie przez cały mój taniec - Ładnie - powiedział z uznaniem. Spuściłam wzrok i usiadłam obok niego - Czemu nie chcesz tańczyć w naszych klubach? - zapytał odwracając się do mnie i ponownie upijając łyk piwa.
-Wystarczy że jestem oceniana przez mój związek z Liam'em, nie chcę żeby teraz wszyscy uważali mnie za dziwkę dlatego że tam tańczę - mruknęłam siadając po turecku na kanapie.
-Nikt cię nie będzie oceniał..
-Nie wcale. Teraz słyszę 'to ty spotykałaś się z tym przestępcą Liam'em?'. W ogóle nie oceniają - wymamrotałam.
-Ważne jest twoje zdanie o tobie. Powinnaś mieć gdzieś to co inni myślą - wzruszył ramionami dopijając alkohol. Spojrzałam mu w oczy. Ładne miodowe oczy. Patrzył na mnie z poważną miną.
-Czemu taki jesteś? - powiedziałam po chwili ciszy.
-To znaczy? - odstawił pustą butelkę na stół.
-Na początku naszej 'znajomości' byłeś dla mnie okropny, a teraz...
-Bo nie chciałem żebyś się jeszcze we mnie zakochała, byłaś w końcu dziewczyną mojego przyjaciela - uśmiechnął się szeroko. Przewróciłam oczami.
-I serio dlatego razem z Lou byliście dupkami wobec mnie?
-Nie chcieliśmy kusić losu.. Liam by nam tego nie wybaczył - cmoknął w moją stronę.
-Zayn - jęknęłam.
-Co Zayn? Nie zakochałabyś się gdybym zachowywał się tak jak teraz od początku?
-Można by dyskutować.
-Nie obrażaj mnie. Nadal mogę się zdenerwować - pogroził mi z uśmiechem palcem. Spuściłam wzrok - Możesz jeszcze dla mnie zatańczyć? - pokiwałam głową z cieniem uśmiechu na ustach. Malik ponownie włączył muzykę. Ruszałam się szybciej niż ostatnio. Chciałam zrobić obrót i rozłożoną ręką uderzyłam o szafkę stojącą nie daleko. Skuliłam się na podłodze przyciskając rękę do piersi. Poczułam łzy w kącikach oczy, myślałam że ją złamałam. Momentalnie obok mnie znalazł się Zayn - Mili pokaż! - złapał moją rękę - Poruszaj - zrobiłam co kazał choć przyszło mi to z małym trudem - Nie jest złamana - musnął ustami moją obitą rękę - Nadal boli?
Wpatrywałam się w niego mrugając raz na jakiś czas. Pokręciłam głową. Zayn spojrzał mi w oczy i zaczął niebezpiecznie przybliżać do mojej twarzy. Wolną dłoń położył na moim policzku i pocałował delikatnie moje usta. Nie wiedziałam co zrobić. Odepchnąć go czy oddać pocałunek. Choć i tak nie miałam co zrobić. Przycisnął jeszcze mocniej moje usta do swoich wsuwając język do mojej buzi. Przymknęłam oczy a Zayn naparł na mnie tak że leżałam przyciśnięta przez jego ciało do miękkiego dywanu. Odsunął moje usta od swoich na chwilę by złapać oddech. Patrzył mi głęboko w oczy dysząc lekko.
-Ręka nadal boli? - uśmiechnął się zagryzając dolną wargę.
-Nie wiem.. może trochę - mruknęłam patrząc na jego usta, zaśmiał się po czym znów pocałował. Mili co ty robisz?! krzyczała moja podświadomość. Całował coraz bardziej namiętnie i zarejestrowałam jak wsuwa dłoń pod koszulkę którą miałam na sobie. Chciałam coś zrobić ale Zayn mocniej przycisnął mnie do dywanu. Jęknęłam gdy zaczął jeździć zimną dłonią po moim boku. Ulokował dłoń na mojej piersi ściskając ją lekko. Stęknęłam w jego usta. Pocałunkami opuścił moje usta i zaczął całować moją linię szczęki, szyję, po czym podciągnął czarną koszulkę w którą byłam ubrana i całował moje piersi. Jednak nadal schodził w dół ale zatrzymał się przy linii mojej bielizny. Złapał za moje majtki i zsunął je jednym stanowczym ruchem. Chciałam się zasłonić ale mnie powstrzymał. Czułam jak pieką mnie policzki gdy leżałam przed nim prawie całkiem naga, choć nie wiem czy podwinięta bluzka nadal się liczy. Poczułam jego usta na mojej kobiecości. Muskał ustami wnętrze mnie i przesuwał ręką po zewnętrznej stronie mojego uda. Zaczęłam się wić pod Zayn'em czując przyjemność rosnącą z każdym sprawnym ruchem jego języka. Nagle przestał. Patrzyłam z niedowierzaniem jak wstaje i wyciąga do mnie rękę. Pochwyciłam ją i stanęłam na nogach. Chciałam podciągnąć bieliznę ale złapał mnie za rękę nie pozwalając na to. Stanął przed kanapą i trzymając mnie za ramię poprowadził mnie tak bym usiadła na kanapie przed nim. Patrzyłam w górę prosto w jego miodowe oczy. Zrobiłam wielkie oczy widząc jak łapie za zapięcie spodni.
-Zrobisz mi dobrze Mili? - patrzyłam na niego z niedowierzaniem słysząc te słowa - Ja ci dogodziłem...
-A..ale to co i..innego - wymamrotałam.
-Proszę... - nachylił się do mnie i złożył czuły pocałunek na moich ustach. Nieśmiało pokiwałam głową. Uśmiechnął się do mnie szeroko i zsunął spodnie razem z bokserkami. Moim oczom ukazała się jego duża i nabrzmiała męskość. Zawstydzona nachyliłam się do niego i wzięłam do ust końcówkę jego penisa. Zaczęłam ssać ją delikatnie, Zayn złapał mnie nie mocno acz stanowczo za włosy i wbił się głębiej w moje usta. W pierwszej chwili zakrztusiłam się jego męskością ale po chwili z jego pomocą zaczęłam poruszać głową w przód i w tył. Językiem oplatałam jego główkę i słyszałam ciche stęknięcia Zayn'a. Jego penis zaczął drżeć w moich ustach, a po chwili wypełnił moje usta ciepłą cieczą. Na początku zawładnął mną odruch wymiotny - Połknij Mili.
Pokręciłam głową na tyle ile pozwalała mi męskość Malik'a nadal tkwiąca w moich ustach.
-Połknij! - zażądał ostrym tonem. Ignorując myśl że w tej chwili mam w ustach spermę Zazy połknęłam całą zawartość mojej buzi. Wyjął penisa z moich ust i nachylił się do mnie muskając ustami moje czoło - Grzeczna dziewczynka - mruknął i wziął mnie na ręce zrzucając do końca swoje spodnie. Trzymał mnie tak jak się przenosi pannę młodą przez próg. Zaniósł mnie od sypialni i rzucił na łóżko. Jednym szybkim ruchem ściągnął koszulkę. Stając przy boku łóżka sięgnął do szafki nocnej i wyciągnął paczuszkę z prezerwatywą. Zagryzłam mocno dolną wargę nie widząc czy się bać tego co się za chwilę stanie czy być podnieconą. Założył prezerwatywę i położył się na mnie wisząc nas moją osobą. Przełknęłam głośno ślinę czując go między swoimi udami. Zaczął całować moją szyje zostawiając na niej malinkę, po chwili wbił się w moje wnętrze, a ja krzyknęłam poniekąd ze zdziwienia i z lekkiego bólu czując dziwne rozpychanie. Poruszał się szybko i stanowczo, prawie brutalnie. Ale sprawiało mi to chorą przyjemność. Krzyczałam z każdym jego ruchem. Ścisnął jedną ręką moją pierś drażniąc mój sutek.
-L.. - chciałam w ekstazie krzyknąć imię Liam'a lecz w porę się ogarnęłam i krzyknęłam - Zayn!
-Dojdź kotku.. - wyszeptał z ciężkim oddechem.
-Z..Z..Zayn! - wykrzyknęłam w końcowej ekstazie. Malik chwilę po mnie doszedł wypełniając prezerwatywę i nadal był chwilę we mnie próbując złapać oddech. Zdałam sobie sprawę że podczas całego stosunku wbijałam paznokcie w jego bok i plecy. Dopiero teraz zostawiłam jego ciało w spokoju. Jestem absolutnie pewna że zostaną ślady.. mruknęłam do siebie w myślach.
-Byłaś niesamowita Milagros Cholito - wymamrotał wychodząc ze mnie, ale nie położył się obok. Ułożył się prawie na mnie, przytulając się do moich piersi zasnął. Ja wykończona po tym wszystkim równie szybko zapadłam w sen.
czytałam ten rozdział 5 razy, bo nadal nie mogę uwierzyć w to co się właśnie stanęło :o ej, co bierzesz, daj trochę :D żart, super ff <3 kochaam...
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać +18 o drugiej nad ranem ^^ XD
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♡♡♡♡♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale wiedziałam, ze czym prędzej się to stanie.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie,.ze Zayn ja zostawi..
I don't know why...
Wow i wow i jeszcze raz wow.
Weny xx
super rozdział!
OdpowiedzUsuńOMG! Mili, boże... Nie mogę uwierzyć... Haha, ale by było, gdyby tam nagle wparował Liaś :p <3333 Super ♥
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, miła niespodzianka gdy weszłam a tu 2 nowe rozdziały ^^ doceniam to że tak często dodajesz rozdziały !
OdpowiedzUsuńPo drugie, co to do cholery, miało być ?! Zaza z Mili ?! Podoba mi się to :D " Mili ? Zrobisz mi dobrze ? " HAHAHAHAHAHHAHAHAHA jesteś najlepsza ♥
P.S. pisze się " przestępcą " a nie przestępcom :)
Aha. Xd
OdpowiedzUsuń