niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 2 - Keep Calm and Go to The Party

-Mili.. wstawaj.. - Niall ściągnął ze mnie cieplutką kołdrę.
-Niall jeszcze pięć minut.. proszę.. - położyłam sobie poduszkę na twarz i skuliłam z zimna gdyż nadal nie oddał mi kołdry.
-Nie. Wstawaj odwiozę cię do szkoły - Nie miałam najmniejszego zamiaru się podnieść - Mili nie będę się z tobą kłócił! Jest w pół do ósmej! - Od razu zerwałam się z łóżka.
-Jak to w pół do ósmej?! - Pobiegłam do łazienki. Dojazd do szkoły bez korków zajmował 20 minut. Jak się pośpieszę to zdąże na matematykę i może się nie spóźnię tylko problem w tym że zamykają po ósmej drzwi do szkoły. Wciągnęłam pierwsze lepsze dżinsy i koszulkę. Zabrałam torbę z fotela i pobiegłam do samochodu w którym czekał Niall - Czemu nie obudziłeś mnie wcześniej? - spytałam ciężko dysząc.
-No zazwyczaj nie miałaś problemu ze wstawaniem.. - wpatrywał się w drogę przed nami. Myślałam że padnę.. przed nami rozciągał się w nieskończoność wielki korek. Po 30 minutach biegłam do drzwi szkoły. Dopadłam do klamki - zamknięte.
-No cholera! - oparłam czoło o klamkę.
-Milagros.. - odwróciłam się. Liam stał szeroko uśmiechnięty wpatrując się we mnie - spóźniłaś się? - spytał podchodząc do mnie i opierając ramieniem o drzwi.
-Nie widać? - spytałam chyba zbyt oschle.. W tej chwili to jak bardzo mi się podobał nie miało znaczenia, bo po raz pierwszy się spóźniłam.
-No już nie gryź tylko.. - uśmiechnął się i ukazał rząd białych, równych zębów - Chodź.. - ruszył w kierunku sekretariatu. A ja stałam w miejscu. Zerknął na mnie i zobaczył że nie idę - chcesz wejść do szkoły? - skinęłam głową - No to chodź - Co właściwie mam do stracenia? Stanęliśmy przed drzwiami sekretariatu. Liam otworzył przede mnę drzwi i wpuścił do środka. Stanęłam przy ścianie a on podszedł do kobiety siedzącej przy biurku. Rozmawiał z nią chwilę i uśmiechał się zawadiacko. Ona po chwili wstała i wpuściła nas do szkoły. Patrzyłam wielkimi oczami na Liam'a.
-Jak ty to.. - zaczęłam. Ale uciszył mnie ruchem ręki.
-Nie ważne, chodź na lekcje.. - poprowadził mnie do sali matematycznej. Zapukałam lekko do drzwi i weszłam do sali.
-Miligros..
-Przepraszam za spóźnienie - za mną a prawie obok mnie wszedł do sali Payne.
-O i Liam.. No siadajcie już - szybkim krokiem dopadłam do ławki i usiadłam obok Soph.
-Czy jest coś o czym nie wiem? - spytała szeptem poruszając śmiesznie brwiami.
-Nie! - zapewniłam ją szybko. Ona myśli tylko o jednym. Lekcje minęły szybko. I nareszcie piątek! Zbierałam swoje rzeczy z sali od Chemi gdy napadła mnie Sophia.
-Idziesz ze mną na imprezę?? - spytała łapiąc mnie pod ramię.
-Nie mogę.. Muszę znaleźdź jakąś pracę..
-Poszukasz jutro! Na tej imprezie będzie Liam - uśmiechnęła się szelmowsko. Zawsze używała Payne'a jak czegoś co może mnie przekonać do zmiany decyzji. Ale nie tym razem.
-Nie ma mowy - pokręciłam głową wkładając do szafki książki.
-No weź Mili proszę! Nie chce iść sama!
-Owszem chcesz a nawet jeżeli nie to i tak byś poszła - uśmiechnęłam się szeroko do Soph. Wyszłam ze szkoły z uczepioną na ramieniu Sophią.
-Nie każ się błagać! - ciągnęła mnie za rękę.
-Soph nie!
-Chodź ze mną a o nic cię już nie poproszę!
-Obie wiemy że to nie prawda - zaśmiałam się. Pokręciłam z politowaniem głową na myśl co zamierzałam teraz powiedzieć - No dobrze. Ale jak mi się nie spodoba to wracamy!
-Super! - podskoczyła zachwycona Sophia - Przyjdę o 20 - cmoknęła mnie w policzek i pobiegła w przeciwną stronę od mojej. Szłam w stronę samochodu Nialla śmiejąc się pod nosem. Pojechaliśmy do domu. Gdy tylko znalazłam się w domu wzięłam dłuugą kąpiel. Po chyba 1,5 godzinie wyszłam z wanny owinęłam się ręcznikiem i stanęłam przed szafą w swoim pokoju. Wybrałam ciuchy i zaczęłam się przebierać. Weszłam znów do łazienki, rozczesałam włosy, zrobiłam delikatny makijaż i poszłam do kuchni. Niall siedział na stołku barowym i wcinał kanapki.
-Wow Mili.. Ale się wystroiłaś - uśmiechnął się szeroko.
-Dziękuje - oddałam uśmiech.
-Gdzieś się wybierasz?
-Na imprezę z Soph
-Tylko grzeczna mi tam bądź! - pogroził mi palce - bo inaczej..
Podeszłam do niego i cmoknęłam w policzek.
-Tak wiem. Też cie kocham. Pa - było parę minut przed 20. Otworzyłam drzwi i wpadłam na moją przyjaciółkę.
-Właśnie miałam pukać! - wybuchła śmiechem. Złapała mnie pod ramię i wyciągnęła z domu - Chodź idziemy się zabawić!

Stanęłyśmy przed wejściem do klubu. Soph poprawiła swoją dość krótką sukienkę starając się wypchnąć biust do przodu. Ruszyła pewnym krokiem w kierunku ochroniarza nie zwracając uwagi na kolejkę. Stanęła przed postawnym mężczyzną mrugając zalotnie rzęsami.
-Dobry wieczór Panu.. - Sophia uśmiechnęła się do niego.
-Dobry Panienko
-Czy.. Mógłby pan dla mnie i mojej przyjaciółki zrobić wyjątek i wpuścić nas bez kolejki? Bardzo Ładnie proszę.. - ułożyła usta w dziubek i zrobiła wielkie oczy szczeniaczka. Wyglądała przezabawnie ale też uroczo. Ochroniaż pokręcił ze śmiechem głową.
-No nie wiem czy mógłbym.. - powiedział nachylając się do niej.
-Oj.. Tylko raz.. Bardzo nam zależy żeby wejść teraz do klubu.. Moja przyjaciółka chce poszukać chłopaka który jej się podoba - dźgnęłam ją łokciem w brzuch - No co? A nie przyszłaś zobaczyć Liam'a?
-Liam'a? Liam'a Payne'a? - spytał facet spoglądając na mnie. Skinęłam lekko głową - No to zapraszam - odsunął się i pozwolił wejść do klubu. Soph pisnęła zachwycona. Przesłała całusa ochroniarzowi i pociągnęła mnie za ramię do środka. Było ciemno a jedynym źródłem światła były kolorowe lampy i światła stroboskopu. Sophia zniknęła mi z oczu więc odpuściłam sobie szukanie jej. Pewnie sama się zaraz znajdzie. Skierowałam się do baru. Usiadłam na jedynym wolnym stołku.
-Dowodzik? - spojrzałam na barmana który na ramionach miał więcej tatuaży niż mój stary przyjaciel.
-Tylko colę poproszę - po chwili w moim kierunku sunęła szklanka, zatrzymała się przy mnie rozlewając trochę napoju - Dziękuje - mruknęłam podnosząc szklankę i upijając łyk. Patrzyłam na wirujące w okół mnie ciała i rozglądałam się za Sophią. Obok mnie przysiadł się jakiś facet.
-Hej Mała. Jak się bawisz? - spytał bełkocząc trochę. Musiał być nieźle pijany.. Starałam się go ignorować. Ale gdy położył mi rękę na udzie odskoczyłam jak oparzona - Nie bój się skarbie.. Nie zrobię ci krzywdy.. Może byśmy poznali się bliżej?
-Nie dziękuje - opowiedziałam odsuwając się od niego gdy zaczął wstawać z miejsca.
-Kochanie nalegam.. - odparł zniecierpliwiony.
-Jak mówi że nie, to nie. - usłyszałam za sobą znajomy głos. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Liam'a Payne'a. Mężczyzna mruknął coś i oddalił od nas.
-Dziękuje - westchnęłam i lekko uśmiechnęłam się do Liam'a.
-Nie ma za co. Czego się napijesz? - zapytał gdy usiadłam ponownie przy barze a on obok mnie.
Wskazałam na pół pełną szklankę.
-Pije colę..
-Na imprezie? Może "Black Cat"?
-Ale ja nie pije alkoholu.. - mruknęłam. Zaśmiał się. Wow.. ale on ma wspaniały uśmiech..
-Czas zacząć Aniele - odwrócił się do barmana z wieloma tatuażami i zamówił dla mnie drinka.
-Czemu Aniele? - spytałam zdziwiona gdy znów na mnie spojrzał.
-A czemu nie? - uśmiechnął się zawadiacko. Wstał ze stołka i zniknął w tłumie.

Z racji tego że to opowiadanie jest "nowe" i dopiero je zaczynam postaram się przez ferie dodawać rozdziały codziennie :)
Mam nadzieje że Wam się podoba i przepraszam za wszystkie błędy.. Pisałam to wczoraj około 3 w nocy :>
Możecie zaobserwować ten blog?

3 komentarze:

  1. Codziennie? Spełnienie moich marzeń. Komentuje Twój każdy rozdział pisząc to samo. No, ale... zasługujesz na to. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te twoje dłuuugie rozdziały. I jeszcze teraz mogę się ich spodziewać codziennie. Wspaniale <3
    Ja nie potrafię pisać tak długich rozdziałów, za co mam do siebie żal. Ale ty spełniasz moje oczekiwania co do opowiadania pod każdym względem!
    Ah ta Sophia... uwielbiam tego typu charaktery w blogach, zawsze dodają one humoru i charyzmy opowiadaniu (;
    Liam mimo wszystko wydaję się być opiekuńczym chłopakiem, broni i pomaga Mili... oczywiście spodziewam się, że dalej nie wszystko będzie takie kolorowe, a to tylko wzmaga moje zainteresowanie (:
    Pozdrawiam xx.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest per-fect *_*
    Taki aww :*
    W prologu mialaś napisane, że to twój 4 ff...czy mogłabyś podać linki do reszty ;) ?
    Uwielbiam twój styl pisania i po tym jak zobaczyłam linka na ,,Angel" to od razu zaczęłam czytać <3
    Życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń