Stałam z otwartymi ze zdziwienia ustami gdy nauczycielka wyliczała mi zaległe sprawdziany które mam zaliczyć.
-A..ale ja przecież nie dam rady wyuczyć się tego wszystkiego, i pozaliczać to w miesiąc! - nawet gdybym uczyła się dzień i noc, nie poradziłabym sobie sama.
-Poproś kogoś o pomoc - wzruszyła ramionami i oprawiła mnie ruchem ręki. Co za małpa. Ta nauczycielka sama nie dałaby rady napisać tych wszystkich klasówek. Włócząc nogami po ziemi zatrzymałam się przy samochodzie Liam'a.
-Co tak długo Aniele? - pocałował mnie szybko.
-Moja nauczycielka wymieniała mi sprawdziany które muszę zaliczyć. Jest ich chyba ze sto! - jęknęłam - Nie dam rady się sama tego nauczyć
-Mogę ci pomóc - uśmiechnął się do mnie i wyjechał ze szkolnego parkingu.
-Taa, już to widzę. Ja próbuję się uczyć a ty mnie rozpraszasz tym swoim uśmiechem - mruknęłam rozsiadając się wygodnie na fotelu. Liam złapał mnie za rękę i złączył nasze dłonie. Uśmiechnął się pokrzepiająco.
-Poradzisz sobie - cmoknął w moją stronę. Wywróciłam oczami.
-Tylko cud mi pomoże - westchnęłam.
Wróciliśmy do domu, a ja od razu dopadłam podręczników.
-Czarna Magia! - zawołałam widząc te wszystkie wzory z fizyki. Usłyszałam głośny śmiech Liam'a - Mało zabawne! - fuknęłam na niego gdy stanął w drzwiach sypialnia, gdzie ja leżałam na łóżku.
-Może odpoczniesz chwilę? - położył się obok mnie.
-Nie mogę. Muszę się uczyć - ułożyłam się na brzuchu, a on przytulił się do moich pleców. Sunąc palcem po moim ciele od szyi w dół odgarnął moją bluzkę. pocałował mój kark, szyje, ramiona -Liiiam - jęknęłam - O tym mówiłam. Będę próbowała się uczyć, a ty.. - sapnęłam gdy zostawił malinkę na mojej szyi. Potem drugą. Za trzecią bolało bo przygryzł moją skórę. Syknęłam, Li podmuchał chłodnym powietrzem na malinkę na moim ciele.
-Moja - szepnął. Zmarszczyłam brwi.
-O co ci chodzi?
-Poproś kogoś w miarę mądrego o pomoc dobrze? Chcę żebyś zdała..
Położyłam dłoń na jego czole.
-Gorączki nie masz, pokaż oczy - przyjrzałam się jego źrenicą - Co ćpałeś? - spytałam podejrzliwie.
-Nic Aniele. Wiem że zależy ci na szkole - pocałował mnie krótko. Coś jest nie tak.. - Ale jest mały warunek
-No słucham - wydęłam usta.
-To musi być ktoś kogo znam
-Oj to będzie trudno znaleźć kogoś z IQ większym od IQ tostera
-Nie obrażaj moim znajomych - cmoknął mnie w czoło. Wstał i wyszedł z pokoju. Złapałam sweter by go na siebie założyć, a z kieszeni wypadła mi jakaś karteczka. Leniwie nachyliłam się z łóżka i podniosłam ją. Numer Chad'a.
-Jest nadzieja! - pisnęłam zachwycona i złapałam za komórkę. Wpisałam cyferki i nacisnęłam zieloną słuchawkę. Odebrał po drugim sygnale.
-Halo?
-Hej Chad, tu Mili - zaczęłam. Chwila ciszy a po chwili dźwięk jakby wreszcie zrozumiał kto dzwoni.
-Umm, cześć. Jak tam?
-Mam do ciebie prośbę - powiedziałam jak najmilszym głosem.
-No..?
-Pomożesz mi w nauce?
-Jasne, tylko ja mam pomagać prymusce? - zachichotał. Wywróciłam oczami, choć wiedziałam ze on nie zobaczy tego gestu.
-Muszę napisać chyba ze sto sprawdzianów, nie dam rady sama się tego nauczyć, więc miałam nadzieje że ty mi pomożesz...
-Oczywiście że ci pomogę. Kiedy?
-Do końca tygodnia mam umieć wszystko
-Kto ci to nakazał?
-Pani Orth
-Wredna trochę - mruknął.
-Wiem.
-Możesz od razu?
-C..co?
-Jest dopiero 15. Pouczymy się kilka godzin..
-Liam mi nie pozwoli - odparłam spoglądając na drzwi za którymi jakiś czas temu zniknął mój kochany.
-Serio? Żartujesz? Przecież od tego zależy to czy zdasz...
-No ale...
-No dawaj. Czekam, wyśle ci SMS'em mój adres. Widzimy się zaraz
-Dobrze że mam coś do powiedzenia - zaśmiał się. Rozłączyłam się i chwilę potem dostałam wiadomość z adresem Chad'a. Spakowałam podręczniki i wyszłam do salonu gdzie siedział Liam - Li?
-Tak Aniele? - nie odwrócił wzroku od telewizora.
-J..ja idę się uczyć do..
-Z kimś? Do kogo idziesz? - spojrzał na mnie.
-Ymm.. do Chad'a - wyszeptałam.
-Nie.
-Ale Li..
-Powiedziałem coś - warknął. Spuściłam wzrok.
-Miałeś się zmienić..
-Milagros. Proszę cię...
-To ja cię proszę. Muszę, powiedział że mi pomoże.. Ile razy muszę ci mówić że tylko ciebie kocham, żebyś mi uwierzył? - oparłam głowę o ścianę. Westchnął ciężko.
-Wierzę ci Mili. Po prostu..
-Wiem. Nie ufasz mi - wypaliłam.
-Masz rację. Boje się że mnie zostawisz - wstał z kanapy i momentalnie znalazł się przy mnie.
-Nigdy bym tego nie zrobiła - położyłam dłoń na jego policzku i musnęłam jego usta.
-Ale..
-Żadnym ale. Wrócę wieczorem - pocałowałem go długo i wyszłam. Zanim dotarłam na przystanek autobusowy minęło parę minut marszem. Potem 20 minut zanim wysiadłam przed blokiem Chad'a. Przeskakiwałam po dwa stopnie na schodach, aż dotarłam na trzecie piętro. Zastukałam do drzwi z numerkiem 12.
30 kom - next
Och ... te sprawdziany . ;o Świetne <3 Next !
OdpowiedzUsuń~D.
Zawsze świetnie. ..wiem coś o tych sprawdzianach
OdpowiedzUsuńNastępny następny następny dawaj czekamy
OdpowiedzUsuńsłodkiii Liamm <3
OdpowiedzUsuńoszzzzzzz tyyyy kocham to no uwielbiam <33333
OdpowiedzUsuńNext next
OdpowiedzUsuńDawaj dalej
OdpowiedzUsuńCudowny kocham i czekam NA next
OdpowiedzUsuńLiam jaka zazdrość xD
OdpowiedzUsuńI tak jest asvbafasffsdhvlbasg <3
Mili ma tyle sprawdzianów o.0
Da sobie radę.
Weny życzę *u*
Vee xx
Liam jest wredny i chorobliwie zazdrosny. To główny bohater i są sobie przeznaczeni, ale Li musi się zmienić... fajny rozdział ;)
OdpowiedzUsuń+ Bardzo ładne zdjęcie profilowe ;*
Szuper roszdział fiesz.? Masz wielki talent.! Czekam na nn i miłego dnia. :3 .xx
OdpowiedzUsuń<3 > 3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ;>
OdpowiedzUsuńholiday ! <3
OdpowiedzUsuńfajny :)
Next kochana
OdpowiedzUsuńZlituj się i daj następny. Zlituj się nad biednym anonimkiem który cię kocha
OdpowiedzUsuńDawaj następny szybko ooooo
OdpowiedzUsuńZlituj się myszaaaa
OdpowiedzUsuńDodaje komentarz dodaje komentarz
OdpowiedzUsuńA teraz ja szanowny anonim będę spamił tutaj
OdpowiedzUsuńKufa...dawaj next ja anonim tego rządam
OdpowiedzUsuńSpam spam spam spam this is Anonimek
OdpowiedzUsuńOnga bonga każda laska lubi tego bloga / Anonimek
OdpowiedzUsuńDawaj dawaj Kocham cie/ Anonimek
OdpowiedzUsuńLalalalalalaalal dawaj dawaj dalej dalej/Anonimek
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwwww zły anonimek bo nic nie dodajesz/ Anonimek
OdpowiedzUsuńYou a prrety woman i masz świetny blog awww/ Anonimek
OdpowiedzUsuńNow next/ Anonimek
OdpowiedzUsuńHahahaja ostatni komentarz dodaje ja szanowny milord i dzisiaj wieczorem widzę następny rozdział/ Anonimek
OdpowiedzUsuń