
-C..co ty tu robisz? - wychrypiałam cicho.
-Zaopiekuję się tobą przez jakiś czas - wzruszyła ramionami.
-A tak dokładnie?
-Przez jakieś pół godziny. Bo zaraz po upływie tego czasu, nie daleko domu przyjedzie Harry. Jeżeli dasz radę do wyjdziesz oknem i prosto do auta. Ja zajmę Liam'a.
-Czemu to robisz? To twój przyjaciel - poczułam łzy w oczach.
-Nie chcę żeby cię tak krzywdził. Wiem do czego jest zdolny. Nie jedno przeżyłam będąc z nim w związku - pogłaskała mnie po w miarę zdrowym ramieniu. Choć kątek oka widziałam siniaki które wczoraj zostawił - Wiem Mili, że nie mogę go usprawiedliwiać, nawet nie chcę ale wczoraj się zalał w trzy dupy, a to plus jego chorobliwa zazdrość dały to - wskazała mój skaleczony polik.
-Ja go nie zdradziłam - wyszeptałam.
-Wiem. Nie zrobiłabyś czegoś takiego. Biorąc pod uwagę że Liam wie iż kochasz się w nim od początku tego roku szkolnego, to nie powinien mieć wątpliwości. Ale on rzadko pije, a jak już to po kilku piwach mu odwala..
-On wiedział? - spuściłam zażenowana wzrok. Zachichotała cicho.
-Tak - mruknęłam patrząc na zegarek, podążyłam za jej wzrokiem i zobaczyłam trochę nie wyraźne jarzące się cyferki. 5:32 - Słuchaj. Po pierwsze, dasz radę wyjść przez okno? Innego wyjścia nie ma chyba że zwiążę Liam'a i zamknę w łazience co jest trochę trudniejszym zadaniem..
-Chyba dam - podniosłam się do pozycji siedzącej. Skrzywiłam się trochę ale mogłam usiedzieć i wstać. Stałam już, lekko trzęsły mi się nogi ale przynajmniej miałam siłę na nich stać.
-To świetnie. Teraz wracaj do łóżka - nakazała nie za głośno. Położyłam się znów - Harry będzie tu 5:50. Więc 5:45 już się zbierasz - mruknęła i podeszła do szafy wyjmując z niej moją bluzkę z długim rękawem i bluzę Liam'a. Zapatrzyła się w czarny materiał należący do Payne'a. Po chwili westchnęła cicho i podała mi rzeczy - dżinsy masz jeszcze na sobie - odparła, rzeczywiście miałam je.
-Hazz wie dlaczego ma przyjechać? -Danielle pokiwała głową.
-Wie. Znalazłam jego numer w liście kontaktów, coś kojarzyłam z opowieści chłopaków że to twój przyjaciel, prawda? Wolałam nie dzwonić do twojego brata, bo pewnie dostałby szału, nie sądzisz? - pokiwałam prędko głową.
-Dziękuje ci Danielle - uśmiechnęła się do mnie szeroko.
-Nie masz za co. Ja idę zagadywać i odciągać Liam'a od okien a ty się szykuj - podeszła do mnie pocałowała w czoło - Powodzenia skarbie.
Wyszła z pokoju a ja z bólem wciągnęłam na siebie bluzkę. Będę miała później problem z tym szkłem który mam w ramieniu i reszcie ciała. Założyłam na ramiona bluzę i stanęłam przy oknie. Oszacowałam że z pierwszego piętra nie będzie aż tak bolesny upadek. Przynajmniej jest balkon, po którym można zejść. Co chwila zerkałam na zegarek. Gdy na zegarku zabłysła 5:45 niezgrabnie próbowałam wyjść przez okno. Przeszłam przez barierkę balkonu i zaczepiłam nogami o ścianę. A myślach odliczałam od pięciu, aż na jeden poluźniłam uścisk na skrawku balkonu i zaciskając mocno usta by nie pisnąć spadłam na ziemię. Skuliłam się z bólu gdy upadłam na bok gdzie miałam wbite szkło. Nie mogłam się ruszyć. Łzy ciekły cały czas po moich policzkach. Dopiero po chwili łapiąc gwałtowne oddechy wstałam i na czworaka przeszłam obok okna domu. Gdy nie było już możliwości by zobaczyć mnie z domu, kuśtykając, starałam jak najszybciej dobiec do drogi. Zobaczyłam samochód. Zatrzymał się parę metrów ode mnie. Wypatrzyłam w szybie Harry'ego i jego loki. Mimo wszystko uśmiechnęłam się na jego widok. Kulejąc i krzywiąc się z bólu dotarłam do auta. Byłam już nie daleko gdy wyszedł z samochodu i objął mnie ramieniem przytrzymując. Zaprowadził mnie do swojego wozu i posadził z tyłu.
-Dzięki Hazz - mruknęłam rozsiadając się z tyłu.

-A gdzie jedziemy? - zmarszczyłam brwi.
-Do Holmes Chapel - wyszczerzył się do mnie. Zatkało mnie - Zamieszkasz na razie, naprawdę na chwilę z moja mamą. Potem przyjadę tam z Summer -odparł szybko.
-Nie denerwuj się. Lubię bardzo twoją mamę - uśmiechnęłam się słabo i ziewnęłam. Położyłam się na w miarę nie bolącym boku i zamknęłam oczy.
-Milagros? Nie chcesz pojechać na chwilę do szpitala? Danielle czy jak jej tam, mówiła że masz.. poważne, rany - mruknął spoglądając na mnie. Pokręciłam głową.
-Nie Harry. Wolę nie. Będą zadawać pytania, mogą też zadzwonić do Mamy bo jestem nie pełnoletnia. A nie chcę by denerwowała się w tym stanie.
-Ymm.. okej Mili, jak chcesz.
Mam blokadę twórczą na Abnormal i brak czasu na pisanie Boarding School. Ale jutro idę ostatni raz w szkoły bo wcześniej zaczynam majówkę to raczej coś napiszę.
35 kom - next
Świetny! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że nie było liama :(
Napraw niesamowicie piszesz i nie zlosc sie na anonimki ktore piszs duzo kom c;
To dowodzi że bardzo im zależy zebys szybko dodala ♥
Wracajac do rozdziału nie spodziewalam sie czegos takiego jak w poprzednim rozdziale. Mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni w najblizszych (2-3 ) rozdzialach :)
I ze będzie dobrze...
LIAM przesadził. bardzo go kocham <3
Ahhh biedna Mili
Ale oni muszą byc razem;/
Tylko Liam.musi zacząć się leczyć...
A co z Eleinor i jej ciaza?
Bo dawno.nie bylo o tym i mnie to zastanawia ... :/
Życzę weny :))
/ Weronika :)
Jak Liam mógł jej to zrobić ?! Ej ,a ja tek czekałam na Abnormal :< ~ Nikusia
OdpowiedzUsuńKurwa głupi Liam ale fajnie że Harry jej wybaczył ;-)
OdpowiedzUsuńWonderful !!! <3
OdpowiedzUsuń~D.
♥♥♥♥♥♥♥ perfect
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze świetny !! Czekam na next ;**
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na następny ! :)
OdpowiedzUsuńO kurde, ale ekstra.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie jak będzie dalej wygląda sytuacja z Liamem.
Czekam na nexta
Czekam na next'a ;)
OdpowiedzUsuńMozemy liczyc na nowy zwiastun? :))
Z tym co bedzie od 40 rozdziału ? ^^
Dziekuje ze dla nas.piszesz ;*
Będzie nowy. Ale dopiero od 50 rozdziału ;)
UsuńZamierzam to wyciągnąć do 100 rozdziałów.. chyba że uznacie iż nie warto..
Bedna Mili :( głupi Liam :( opiekuńcza Danielle i Harry ♥ słodko :)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jak Liam mógł zrobić coś takiego Mili :( Przecież ona by go nigdy nie zdradziła ! Hmm , czekam na następny , weny życzę <3 !
OdpowiedzUsuńAle To Zachowanie Danielle mnie troche zdziwiło.rozdział cudny kocham.NEXT
OdpowiedzUsuńona od niego uciekła OMG co na Liam OMG OMG kocham to czekam na next <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, ciekawe co Liam na to.? :D :/ czekam na następne :*
OdpowiedzUsuńHaha fajny :))
OdpowiedzUsuńKochani Danielle i Harry ♥
OdpowiedzUsuńCiekawe co zrobi liam awww *-*
O boze ... ale emocje xd
OdpowiedzUsuń<3
O boziu swietny jak zawsze
OdpowiedzUsuńEj jest za dobry :(
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńTo niewiele co moge napisac ale po prostu nie mogę znaleźć slow... *-* - Iza ;*
Kocham Kocham Kocham Kocham Kocham Kocham Kocham Kocham k cie i HH ♥♥♥
OdpowiedzUsuńOul jeeeee jest sila jest moz jest HH ♥
OdpowiedzUsuńMoc *
Usuń<3 < 3
OdpowiedzUsuńNo nie wiem co więcej napisać ;/
Po prostu kocham HH ♥♥♥
Moja mama lubi ten ff nawet xd
OdpowiedzUsuńO.bo.ze dawaj szycko nexta bo zwariuje ; (
OdpowiedzUsuńSzybko * ; (
Usuń~ Nika
Swietny!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko ze nie.bylo liama bo bylam bardzo ciekawa jego reakcji :c
Fajny blog ; 3
OdpowiedzUsuńZaczynam czytac :)
Hxhzusjsbzjsbs *-*-*
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na nexta xd <3
OdpowiedzUsuńPokaz swoje prwawdziwe oblicze...
OdpowiedzUsuńRozdzial fajny :