To nie był sen. Gdy się obudziłam czułam okropny ból w jednej części ciała, w miejscach gdzie pozostały kawałki szkła, na obu policzkach nie ustąpił piekący ból po uderzeniach Liam'a. Co dziwne czułam też delikatne głaskanie po głowie, ta osoba umyślnie unikała mojego poranionego rozbitym lustrem policzka. Przerażona wizją Liam'a siedzącego teraz obok mnie i w tej chwili głaszczącego mnie po głowie, skuliłam się jeszcze bardziej pod grubą kołdrą. Skrzywiłam się czując ból w okolicy ramienia.
-Ciii leż spokojnie - zdziwiona damskim głosem podniosłam głowę otwierając oczy. Z niedowierzaniem otworzyłam buzie widząc Danielle - Hej skarbie - uśmiechnęła się ciepło. Zmarszczyłam brwi i chciałam się odsunąć ale nie dałam rady.
-C..co ty tu robisz? - wychrypiałam cicho.
-Zaopiekuję się tobą przez jakiś czas - wzruszyła ramionami.
-A tak dokładnie?
-Przez jakieś pół godziny. Bo zaraz po upływie tego czasu, nie daleko domu przyjedzie Harry. Jeżeli dasz radę do wyjdziesz oknem i prosto do auta. Ja zajmę Liam'a.
-Czemu to robisz? To twój przyjaciel - poczułam łzy w oczach.
-Nie chcę żeby cię tak krzywdził. Wiem do czego jest zdolny. Nie jedno przeżyłam będąc z nim w związku - pogłaskała mnie po w miarę zdrowym ramieniu. Choć kątek oka widziałam siniaki które wczoraj zostawił - Wiem Mili, że nie mogę go usprawiedliwiać, nawet nie chcę ale wczoraj się zalał w trzy dupy, a to plus jego chorobliwa zazdrość dały to - wskazała mój skaleczony polik.
-Ja go nie zdradziłam - wyszeptałam.
-Wiem. Nie zrobiłabyś czegoś takiego. Biorąc pod uwagę że Liam wie iż kochasz się w nim od początku tego roku szkolnego, to nie powinien mieć wątpliwości. Ale on rzadko pije, a jak już to po kilku piwach mu odwala..
-On wiedział? - spuściłam zażenowana wzrok. Zachichotała cicho.
-Tak - mruknęłam patrząc na zegarek, podążyłam za jej wzrokiem i zobaczyłam trochę nie wyraźne jarzące się cyferki. 5:32 - Słuchaj. Po pierwsze, dasz radę wyjść przez okno? Innego wyjścia nie ma chyba że zwiążę Liam'a i zamknę w łazience co jest trochę trudniejszym zadaniem..
-Chyba dam - podniosłam się do pozycji siedzącej. Skrzywiłam się trochę ale mogłam usiedzieć i wstać. Stałam już, lekko trzęsły mi się nogi ale przynajmniej miałam siłę na nich stać.
-To świetnie. Teraz wracaj do łóżka - nakazała nie za głośno. Położyłam się znów - Harry będzie tu 5:50. Więc 5:45 już się zbierasz - mruknęła i podeszła do szafy wyjmując z niej moją bluzkę z długim rękawem i bluzę Liam'a. Zapatrzyła się w czarny materiał należący do Payne'a. Po chwili westchnęła cicho i podała mi rzeczy - dżinsy masz jeszcze na sobie - odparła, rzeczywiście miałam je.
-Hazz wie dlaczego ma przyjechać? -Danielle pokiwała głową.
-Wie. Znalazłam jego numer w liście kontaktów, coś kojarzyłam z opowieści chłopaków że to twój przyjaciel, prawda? Wolałam nie dzwonić do twojego brata, bo pewnie dostałby szału, nie sądzisz? - pokiwałam prędko głową.
-Dziękuje ci Danielle - uśmiechnęła się do mnie szeroko.
-Nie masz za co. Ja idę zagadywać i odciągać Liam'a od okien a ty się szykuj - podeszła do mnie pocałowała w czoło - Powodzenia skarbie.
Wyszła z pokoju a ja z bólem wciągnęłam na siebie bluzkę. Będę miała później problem z tym szkłem który mam w ramieniu i reszcie ciała. Założyłam na ramiona bluzę i stanęłam przy oknie. Oszacowałam że z pierwszego piętra nie będzie aż tak bolesny upadek. Przynajmniej jest balkon, po którym można zejść. Co chwila zerkałam na zegarek. Gdy na zegarku zabłysła 5:45 niezgrabnie próbowałam wyjść przez okno. Przeszłam przez barierkę balkonu i zaczepiłam nogami o ścianę. A myślach odliczałam od pięciu, aż na jeden poluźniłam uścisk na skrawku balkonu i zaciskając mocno usta by nie pisnąć spadłam na ziemię. Skuliłam się z bólu gdy upadłam na bok gdzie miałam wbite szkło. Nie mogłam się ruszyć. Łzy ciekły cały czas po moich policzkach. Dopiero po chwili łapiąc gwałtowne oddechy wstałam i na czworaka przeszłam obok okna domu. Gdy nie było już możliwości by zobaczyć mnie z domu, kuśtykając, starałam jak najszybciej dobiec do drogi. Zobaczyłam samochód. Zatrzymał się parę metrów ode mnie. Wypatrzyłam w szybie Harry'ego i jego loki. Mimo wszystko uśmiechnęłam się na jego widok. Kulejąc i krzywiąc się z bólu dotarłam do auta. Byłam już nie daleko gdy wyszedł z samochodu i objął mnie ramieniem przytrzymując. Zaprowadził mnie do swojego wozu i posadził z tyłu.
-Dzięki Hazz - mruknęłam rozsiadając się z tyłu.
-Nie masz za co Mała. Jeżeli chcesz to się zdrzemnij. Będziemy trochę jechać - odparł gdy usiadł za kierownicą.
-A gdzie jedziemy? - zmarszczyłam brwi.
-Do Holmes Chapel - wyszczerzył się do mnie. Zatkało mnie - Zamieszkasz na razie, naprawdę na chwilę z moja mamą. Potem przyjadę tam z Summer -odparł szybko.
-Nie denerwuj się. Lubię bardzo twoją mamę - uśmiechnęłam się słabo i ziewnęłam. Położyłam się na w miarę nie bolącym boku i zamknęłam oczy.
-Milagros? Nie chcesz pojechać na chwilę do szpitala? Danielle czy jak jej tam, mówiła że masz.. poważne, rany - mruknął spoglądając na mnie. Pokręciłam głową.
-Nie Harry. Wolę nie. Będą zadawać pytania, mogą też zadzwonić do Mamy bo jestem nie pełnoletnia. A nie chcę by denerwowała się w tym stanie.
-Ymm.. okej Mili, jak chcesz.
Mam blokadę twórczą na Abnormal i brak czasu na pisanie Boarding School. Ale jutro idę ostatni raz w szkoły bo wcześniej zaczynam majówkę to raczej coś napiszę.
35 kom - next
Świetny! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że nie było liama :(
Napraw niesamowicie piszesz i nie zlosc sie na anonimki ktore piszs duzo kom c;
To dowodzi że bardzo im zależy zebys szybko dodala ♥
Wracajac do rozdziału nie spodziewalam sie czegos takiego jak w poprzednim rozdziale. Mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni w najblizszych (2-3 ) rozdzialach :)
I ze będzie dobrze...
LIAM przesadził. bardzo go kocham <3
Ahhh biedna Mili
Ale oni muszą byc razem;/
Tylko Liam.musi zacząć się leczyć...
A co z Eleinor i jej ciaza?
Bo dawno.nie bylo o tym i mnie to zastanawia ... :/
Życzę weny :))
/ Weronika :)
Jak Liam mógł jej to zrobić ?! Ej ,a ja tek czekałam na Abnormal :< ~ Nikusia
OdpowiedzUsuńKurwa głupi Liam ale fajnie że Harry jej wybaczył ;-)
OdpowiedzUsuńWonderful !!! <3
OdpowiedzUsuń~D.
♥♥♥♥♥♥♥ perfect
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze świetny !! Czekam na next ;**
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na następny ! :)
OdpowiedzUsuńO kurde, ale ekstra.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie jak będzie dalej wygląda sytuacja z Liamem.
Czekam na nexta
Czekam na next'a ;)
OdpowiedzUsuńMozemy liczyc na nowy zwiastun? :))
Z tym co bedzie od 40 rozdziału ? ^^
Dziekuje ze dla nas.piszesz ;*
Będzie nowy. Ale dopiero od 50 rozdziału ;)
UsuńZamierzam to wyciągnąć do 100 rozdziałów.. chyba że uznacie iż nie warto..
Bedna Mili :( głupi Liam :( opiekuńcza Danielle i Harry ♥ słodko :)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jak Liam mógł zrobić coś takiego Mili :( Przecież ona by go nigdy nie zdradziła ! Hmm , czekam na następny , weny życzę <3 !
OdpowiedzUsuńAle To Zachowanie Danielle mnie troche zdziwiło.rozdział cudny kocham.NEXT
OdpowiedzUsuńona od niego uciekła OMG co na Liam OMG OMG kocham to czekam na next <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, ciekawe co Liam na to.? :D :/ czekam na następne :*
OdpowiedzUsuńHaha fajny :))
OdpowiedzUsuńKochani Danielle i Harry ♥
OdpowiedzUsuńCiekawe co zrobi liam awww *-*
O boze ... ale emocje xd
OdpowiedzUsuń<3
O boziu swietny jak zawsze
OdpowiedzUsuńEj jest za dobry :(
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńTo niewiele co moge napisac ale po prostu nie mogę znaleźć slow... *-* - Iza ;*
Kocham Kocham Kocham Kocham Kocham Kocham Kocham Kocham k cie i HH ♥♥♥
OdpowiedzUsuńOul jeeeee jest sila jest moz jest HH ♥
OdpowiedzUsuńMoc *
Usuń<3 < 3
OdpowiedzUsuńNo nie wiem co więcej napisać ;/
Po prostu kocham HH ♥♥♥
Moja mama lubi ten ff nawet xd
OdpowiedzUsuńO.bo.ze dawaj szycko nexta bo zwariuje ; (
OdpowiedzUsuńSzybko * ; (
Usuń~ Nika
Swietny!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko ze nie.bylo liama bo bylam bardzo ciekawa jego reakcji :c
Fajny blog ; 3
OdpowiedzUsuńZaczynam czytac :)
Hxhzusjsbzjsbs *-*-*
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na nexta xd <3
OdpowiedzUsuńPokaz swoje prwawdziwe oblicze...
OdpowiedzUsuńRozdzial fajny :