-Przeszło ci już Aniele? - gdy położyłam się na posłaniu przytulił mnie mocno.
-Co mi niby miało przejść? - burknęłam bawiąc się rąbkiem jego koszulki.
-Byłaś na mnie zła w centrum...
-Nie.
-Tak
-Nie
-Aniele - zaśmiał się i musnął ustami moje czoło - Jesteś zazdrosna o Danielle?
-Nie
-A wiesz że kiepsko kłamiesz? - odgarnął moje włosy i pocałował w mój odkryty obojczyk - Co to? - złapał w dwa palce łańcuszek a na mojej twarzy na pewno pojawił się uśmiech.
-Prezent od starego przyjaciela - powiedziałam szczerząc się jak głupia. Zawsze gdy o nim myślałam tak było.
-Przyjaciela? Czyli strzelam że nie od Sophi?
-Zgadłeś - mruknęłam ze śmiechem.
-A łączy cię coś z nim?
-To znaczy?
-Coś więcej?
-I kto tu jest zazdrosny, co? - wybuchłam śmiechem. Mnie się czepiał że niby jestem zazdrosna o Danielle a sam przyczepił się mojego przyjaciela.
-Jesteś moja. Więc cały czas jestem zazdrosny
-Nie jestem twoja! Liam przestań to powtarzać!
-Aniele nie przestanę. Chcę żebyś to wiedziała. Więc łączy cię coś z nim? - fuknęłam i położyłam głowę na jego torsie.
-Wyjechał parę lat temu, przestał się odzywać ale to był mój jedyny najlepszy przyjaciel - złapałam za łańcuszek - A to dostałam w dzień jego wyjazdu, twierdził że to w ramach wynagrodzenia za to że dowiaduje się o tym ostatnia.
-Przyjaźń damsko-męska?
-Tak
-Ale takich nie ma Aniele - mruknął w moje włosy.
-Są!
-Wybacz Milagros ale naprawdę takich nie ma. Albo ty się w nim zakochałaś albo on w tobie
-Ja nie byłam w nim zakochana ani on we mnie! Powiedziałby mi to.. jego charakter jest taki że mówi to co myśli!
-Aniele.. I tak mam racje, jak nie ty to on. A mógł ci po prostu nie powiedzieć żeby nie psuć waszej przyjaźni..
-Proszę jaki wielki ekspert od przyjaźni! Twierdzisz że damsko-męska nie istnieje a taka jest między tobą a Danielle. To albo ona jest facetem albo ty coś ukrywasz.. - warknęłam a pod głową czułam jak jego mięśnie brzucha się napinają. Czyżbym go zdenerwowała? Tego jeszcze nie było..
-Aniele, tłumaczyłem ci że z Danielle to już przeszłość..
Kilka dni i nocy (które oczywiście spędziłam jedynie na gadanie z Liam'em) później byłam przemęczona i niewyspana. Na szczęście to piątek. Po pracy wróciłam jeszcze bardziej padnięta niż wczoraj. Błogosławić Caroline że w weekend robi mały remont kawiarni i mamy z Summer wolne. No ale w poniedziałek trzeba będzie posprzątać.. Weszłam do jadalni dźwigając na ramieniu torbę. Stół był pięknie nakryty a z kuchni unosiły się wspaniałe zapachy. Słyszałam ciche nucenie mamy. Skoro jest wcześniej w domu i jeszcze gotuje to musi przyjść ktoś ważny. Rzuciłam torbę w kąt pomieszczenia i pobiegłam przywołana zapachem jedzenia. Pieczony kurczak, takie same ziemniaczki, surówki, spaghetti, a na deser lody. O ja cię.. Nagle po obejrzeniu tego wszystkiego zrobiłam się strasznie głodna.
-Kto przychodzi na obiad? Albo kolacje? - spytałam przyglądając się z głodem świeżo przygotowanemu spagetti.
-A co, nie możemy choć raz zjeść takiej kolacji sami? - spytała Mama spoglądając na mnie z uśmiechem.
-Nie - Mama wybuchła śmiechem.
-No dobrze. Ktoś przychodzi ale to niespodzianka.. - pocałowała mnie w czoło.
-Okej. Idę się odświeżyć i przebrać.. - mruknęłam i poszłam do siebie zabierając przy okazji torbę. Wzięłam prysznic i stanęłam przed szafą. Uchylając drzwi wychyliłam głowę - W co mam się ubrać?! - krzyknęłam mając nadzieje że ktoś mnie usłyszy.
-Nie musisz się stroić - powiedział Niall śmiejąc się. Zatrzasnęłam drzwi i wybrałam kilka ciuchów. Wciągnęłam na siebie ubrania. Lekko podmalowałam i zeszłam na dół. I akurat rozległ się dzwonek do drzwi - Ja otworzę! - wrzasnął Nialler i skierował się do drzwi - Dzień Dobry. Cześć
-Siema Niall! - usłyszałam ten głos, ten śmiechem. Z wielkim uśmiechem na twarzy pobiegłam do drzwi i uwiesiłam się na szyi chłopaka - Cześć Mili - Harry przytulił się mocno.
-Czemu nikt mi nie powiedział że wróciłeś do Londynu?! - nadal wtulałam się w Styles'a. Mojego najlepszego przyjaciela od kilku lat.
-To były moje wymagania w zamian za to przyszedłem na tą kolacje
-I tak byś przyszedł - zaśmiałam się i spojrzałam w te jego zielone oczy.
-Pewnie tak ale chciałem żeby mój przyjazd był tajemnicą.
-Oh a ze mną to się już nikt nie wita - usłyszałam głos Pani Styles. Odsunęłam się od Hazzy i przytuliłam jego mamę.
-Dzień Dobry proszę Pani.
-Witaj Mili, aleś ty wyrosła! - przyjrzała mi się od góry do dołu. Tak samo Harry tylko zatrzymał się na jednej części mojego ciała. Szturchnęłam go w ramię i zakryłam dekolt ramionami.
-No co? - wzruszył ramionami i zaśmiał się. Zaprowadziliśmy z Niall'em wszystkich do jadalni. Mama podała jedzenie. Wcinaliśmy wspominając stare czasy. Ja usiadłam pomiędzy Niall'em a Harry'm. Hazz cały czas zerkał na mnie. A w pewnym momencie spojrzał na moją szyje i zaśmiał się cicho. Złapał w dwa palce wisiorek - Nadal go nosisz?
-Tak - uśmiechnęłam się.
-Dziwne że się nie rozpadł po tylu latach.. Ile to już?
-3 lata - burknęłam.
Milagros i Harry |
-Oczywiście że jestem zła! Nic się nie odzywałeś.. - powiedziałam smutnym głosem.
-Mili.. wybacz mi proszę! Mam paść na kolana??
-Jeżeli to cię uszczęśliwi.. - mruknęłam grzebiąc widelcem w spaghetti. Harry odsunął krzesło wstał i po chwili na serio padł na kolana. Patrzyłam na niego wielkimi oczami tak samo jak wszyscy przy stole.
-Przepraszam Milagros że nie dzwoniłem, nie pisałem listów, gołębi pocztowych nie wysyłałem! Czy wybaczysz Mi?? - wybuchłam śmiechem. Pokiwałam głową a Hazza z wielkim uśmiechem na ustach wstał i usiadł do stołu - Pysznie pani gotuje proszę pani - zwrócił się do mojej mamy a ja ze śmiechu aż spadłam z krzesła.
Z góry chciałam uprzedzić że gdy skończą się ferie, rozdziały na "Hush Hush" i "Angel" będą dodawane raz w tygodniu :c
Już przeczuwam, że Liam nie będzie zadowolony, a szczerze mówiąc... widać, że Harry jest zakochany w Mili. I to w taki słodki sposób :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Liam i Milagros sobie wszystko wyjaśnili (tak przypuszczam, skoro przegadali razem kilka nocy)...
Ale wystraszyłaś mnie tym tytułem! Już się bałam, że Liam wszystko spieprzy...
A to dopiero 9 rozdział. HELOŁ! Ma jeszcze na to czas XDD
Weny życzę ♥
Pozdrawiam xx.
Pięknie, cudownie, świetny blog. <3 Czytam też Angel i mogłabyś podać link do innych twoich blogów, bo masz ich więcej prawda ? Boski blog, jeszcze raz i rozdział też. Coś przeczuwałam, że to bedzie Harry bo tylko jego jeszcze nie było .:) Dobrze, weny życzę, <3
OdpowiedzUsuńHarry na kolanach z przeprosinami xD
OdpowiedzUsuńLiam się wkurzy :D
Nie wiem dlaczego ale chcę wiedzieć jaka będzie jego reakcja na widok Hazzy xD
Życzę weny, wspulczuje z powodu końca feri i pozdrawiam xx
EXTRAAAAAA !! kurde ale bd sie dzialo. zycze weny. pozdro /martyna xx
OdpowiedzUsuń