wtorek, 1 kwietnia 2014

Rozdział 25 - Tell Me

Obudziłam się rano przez wpadające przez zasłony do naszego pokoju. Przeciągnęłam się na łóżku. Zerknęłam w stronę mojego ukochanego. Cały czas na mnie patrzył.
-Długo nie śpisz? - szepnęłam patrząc mu w oczy. Uśmiechnął się i przejechał palcem po moich nagim brzuchu od biodra do mojej piersi. Zadrżałam. Zaśmiał się cicho. 
-Może godzinę, wpatruję się w największy cud... - pocałował mnie wodząc dłonią po moim brzuchu. 
-Liam - jęknęłam - Nie jestem ani tak ładna, ani nic w tym rodzaju żeby mówić o mnie per "cud". 
-Jesteś Śliczna, Mądra, Moja, Wspaniała w łóżku - szepnął mi do ucha wywołując ten ukochany dreszcz. Zarumieniłam się na wspomnienie wczorajszej nocy - Kocham cię Aniele.. Mój największy cudzie - cmoknął mnie w nos. 
-Okej, koniec z tymi komplementami.. idę się umyć.. 
-Mogę z tobą? - złożył pocałunek na moim ramieniu. Pokiwałam z uśmiechem głową. Próbowałam wstać z łóżka ale ból w kroczu trochę pokrzyżował mi plany. Skrzywiłam się i syknęłam z bólu. Liam wstał pierwszy i wziął mnie na ręce - Chodź Aniele
Postawił mnie w łazience i nalał ciepłej wody do dużej wanny. Usadził mnie w pianie i zaraz sam usiadł za moimi plecami. Oparłam się o jego tors.
-Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie - szepnęłam zamykając oczy.
-Ja też Aniele - pocałował mnie w policzek. Objął mnie i ułożył dłonie na moim brzuchu. Ja położyłam swoją na jego udzie. Tym razem to on zadrżał pod moim dotykiem. Zachichotałam i westchnęłam.
-Tak jest dobrze. W pięknym miejscu, bez problemów, z tobą.. - odparłam patrząc mu w oczy. Na jego buzi pokazał się uśmiech.. taki piękny, prawdziwy... a oczy? pełne uczucia.. którego nigdy się po nim nie spodziewałam.. - Chciałabym żeby było tak zawsze..

Kilka dni później wróciliśmy do Londynu. Namówiłam Liam'a żeby zawiózł mnie do Summer. Weszłam pod ramię z Payne'em do kawiarni. Summi rzuciła się na mnie, patrząc jakby widziała ducha.
-Boże Mili! Jak mogłaś mi to zrobić?! Myślałam że coś ci się stało! Tak samo jak Sophia! Nie dawałaś znaku życia!
Trochę niepewnie wskazałam na mojego chłopaka.
-To jego wina - szepnęłam wywołując u niego śmiech - Nie chciał mnie z domu wypuścić i wywiózł mnie do Paryża..
-Aniele - śmiech Liam'a rozniósł się po całym lokalu, pocałował mnie w czubek głowy.
-Mili! To nie jest zabawne - dźgnęła Payne'a w ramię.
-Oh Summer - pokręcił głową ze śmiechem.
-Wrócisz do pracy? - spytała Summi ignorując Liam'a. Chciałam odpowiedzieć że tak ale mój chłopak mi przerwał.
-Nie, już ma pieniądze, nie musi pracować - zacieśnił uścisk. Zrobiłam przepraszającą minę do mojej koleżanki ale no cóż.. nie mogę się kłócić z Payen'em.
-Racja. Bardzo bym chciała, ale mój królewicz funduje mi wszystko co tylko sobie zamarzę - cmoknęłam Liam'a w policzek.
-Summer? Co taka bojowa do mnie? - spytał Liam patrząc na moją koleżankę.
-Bo robisz bardzo złe wrażenie na Pani, Payne - odwróciłam się w stronę drzwi kawiarni. 
-Harry - szepnęłam. Poczułam jak mięśnie Liam'a się napinają. Hazz podszedł do Summi i uśmiechnął się uwodzicielsko. Wyciągnął do niej rękę.
-Jestem Harry, a ty? - patrzyła na niego wielkimi oczami. Buzię miała otwartą. 
-Ja..ja.. - wywróciłam oczami. 
-To jest Summer - mruknęłam. Nie odrywali od siebie wzroku.
-Śliczne imię.
-Summi.. Ja już pójdę zanim Liam zmiażdży mi wszystkie kości tym swoim przytulaniem - jęknęłam, Summer pomachała mi trochę otępiała. Z ulgą opuściłam kawiarnię i uścisk Payne'a.
-Wkurwia mnie ten twój Styles - warknął pomagając mi wsiąść do samochodu. Westchnęła i patrzyłam jak wsiada na miejsce kierowcy. Pogłaskałam go po udzie. 
-Spokojnie królewiczu. Jestem twoja.. - uśmiechnęłam się do niego. Rzucił mi spojrzenie. Wróciliśmy do domu. Ja weszłam do środka a Li został na zewnątrz bo jego komórka nie przestawała dzwonić od kiedy tylko wsiedliśmy do auta. Wzięłam się za przygotowanie jakiegoś obiadu. 
-Milagros? - poczułam jego ręce na biodrach. 
-Hmm? 
-Muszę dzisiaj wyjść.. - mruknął całując moją linię szczęki. 
-Gdzie i czemu? - odwróciłam się do niego opierając plecami o blat. 
-Nie ważne Aniele - wpił się w moje usta. Położyłam dłonie na jego karku. Liam usadził mnie na blacie. 
-Powiedz - mruknęłam w jego usta. Odsunął się ode mnie i pokręcił głową. Fuknęłam i zeskoczyłam z blatu. 
-To się bujaj - burknęłam i wróciłam do robienia jedzenia. Liam westchnął i wyszedł z domu. Zjadłam ale cały czas kręciłam się po domu bez celu. Dam głowę że wyszedł z Zayn'em i Louis'em. Wybrałam numer Eleanor. 
-Mili? - cichy i nieśmiały głos rozległ się w słuchawce. 
-Wiesz może gdzie teraz jest Liam? - słyszałam jak wciąga głośno powietrze. 
-On ci nie powiedział prawda?
-Skoro dzwonię..
-Naprawdę cię przepraszam ale nie mogę ci...
-Ellie.. błagam cię. Martwię się o niego. Wiem że nie możesz przez Louis'a.. 
-Zrozum to że..
-Okej, jak nie to nie.. - warknęłam i już miałam się rozłączyć ale usłyszałam cichy jęk El. 
-Dobra, ale jak tam już trafisz, nie powiesz Zayn'owi, Liam'owi a w szczególności Lou że to ja cie poprowadziłam!
-Jasne - rozumiem ją. Teraz wiem jaki jest Louis. Musi dbać o własną skórę. 
-Ja osobiście jestem zamknięta w domu ale Li chyba cię nie zamknął.. - w ogóle o tym nie pomyślałam. Pociągnęłam za klamkę. Ani drgnęła. Rozejrzałam się po domu. Okno? Czemu nie... 

15 kom - next
-Cieszę się że 'podobało' się wam moja +18

17 komentarzy:

  1. Boski.
    Liam jest taki zazdrosny xD A za razem taki słodki.
    Taki bad boy, a ja piszę, że słodki. Hahhahaha :)
    Czekam na nn
    Weny xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurde Milagros kombinuje " Okno? Czemu nie..." :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jak zwykle super:D Nic, więcej dodać nie można, no chyba, że standardowe: czekam na nn:D
    Lilka

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej z całej piątki kocham Liam'a a dzięku Twojemu ff pokochałam go jeszcze bardziej. Kocham takich nieprzewidywalnych facetów

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne jak zawsze oczywiście. + 18 boskie :-D Kocham

    OdpowiedzUsuń
  6. Z niecierpliwością czekam na następny!
    Rozdział boski!
    Zoś

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha super :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz talent! :)
    Dawaj szybko nexta !! ;)
    Mam cichą nadzieje ze bedzie juz dzis albo jutro. ..

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski ! Beede cie wielbic jesli rozdzial pojawi sie dzis <3 piszesz świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. O.bo.ze.
    Masz wielki talent ♥
    Ile masz lat?

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na nexta :))
    Ile rozdziałów przewidujesz?

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję ze tak często dodajesz rozdzialy ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Liam jest taki zazdrossny <3 i taki slodki zarazem :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ha! Jestem 15 ; D
    Co do rozdziału jak zwykle świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialne . <3 Jestem 16 i czekam na next tu jak również i na Angel i Fallen <3
    ~D.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wchodzę na bloga.
    Czytam rozdział.
    Chcę dodać komentarz.
    Patrzę i 16 osób mnie wyprzedziło!
    No ja nie mogę! =D
    Co do samego rozdziału... Liam i Milagros ♥ Tyle słodyczy ♥ Tyle romantyzmu ♥
    I ta tajemnica. Gdzie poszedł Payne? Strasznie mnie to frapuje...
    Szkoda mi trochę Ellie... musi być jej ciężko jako dziewczyna Louis'a.
    Podsumowując, rozdział jak zwykle cudowny :)
    Życzę weny, chociaż chyba ci jej nie brakuje.
    Enjoy xx.

    OdpowiedzUsuń